Zapomnij o Ziemi

Okładka książki Zapomnij o Ziemi C. C. MacApp
Okładka książki Zapomnij o Ziemi
C. C. MacApp Wydawnictwo: Solaris Seria: Galaktyka Gutenberga fantasy, science fiction
233 str. 3 godz. 53 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Galaktyka Gutenberga
Tytuł oryginału:
Recall Not Earth
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1993-01-01
Liczba stron:
233
Czas czytania
3 godz. 53 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375902709
Tłumacz:
Anna Miklińska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Złoty Wiek SF 9 Raymond Z. Gallun, Earl Goodale, Jim Harmon, C. C. MacApp, James H. Schmitz, Robert Silverberg, Henry Slesar, Jack Williamson
Ocena 5,6
Złoty Wiek SF 9 Raymond Z. Gallun, ...
Okładka książki Złoty wiek SF 8 Algis Budrys, Raphael A. Lafferty, C. C. MacApp, Alan E. Nourse, James H. Schmitz, Robert Sheckley, John Sladek, F. L. Wallace, Miriam Allen deFord
Ocena 6,3
Złoty wiek SF 8 Algis Budrys, Rapha...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
130 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
6
3

Na półkach: ,

Space-opera, która aż się prosi o ekranizację z rozmachem. To się czyta z przyjemnością.

Space-opera, która aż się prosi o ekranizację z rozmachem. To się czyta z przyjemnością.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
349
326

Na półkach:

Zastanawiam się czy ta powieść nie jest popularniejsza w Polsce, niż w ojczyźnie pisarza (USA),a może nawet, niż w reszcie świata. Takie to były czasy: w latach osiemdziesiątych XX wieku wszystko zachodnie, co się u nas ukazywało oficjalnie, a szczególnie na łamach Fantastyki, mogło zyskać status powieści kultowej...

WIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2024/04/c-c-macapp-zapomnij-o-ziemi.html

Zastanawiam się czy ta powieść nie jest popularniejsza w Polsce, niż w ojczyźnie pisarza (USA),a może nawet, niż w reszcie świata. Takie to były czasy: w latach osiemdziesiątych XX wieku wszystko zachodnie, co się u nas ukazywało oficjalnie, a szczególnie na łamach Fantastyki, mogło zyskać status powieści...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
284
25

Na półkach: ,

Kolejna powieść przeczytana w „odcinkach” publikowanych w czasopiśmie „Fantastyka”. Z tego, co czytałem, można było wyciąć wszystkie trzy części i samemu złożyć w powieść nawet z okładką, ale trudno jest coś takiego zrobić ze skanami. :')

Ludzkość przestała istnieć. Wszystko przez rasę kosmitów, Vulmotów, która dokonała obliczeń i wyszło, że w dalekiej przyszłości ludzie mogą im zagrozić. Nie chcieli ryzykować i pozbyli się Ziemian. No, prawie - pozostały niedobitki, które rozproszyły się po całej galaktyce. Co najgorsze, przeżyli sami mężczyźni, więc mogą zapomnieć o przetrwaniu swojego gatunku. Tak samo jak o Ziemi, skażonej promieniowaniem radioaktywnym.

Głównemu bohaterowi trudno jest zapomnieć, ale mocno się stara. Jest uzależniony od dronu - lokalnego narkotyku - i przedstawia sobą nieprzyjemny obraz dla oka. W beznadziejnym stanie odnajduje go stary znajomy, który informuje go, że nie wszystko stracone. Inna rasa kosmitów, także podbita i zniewolona przez Vulmotów, zdołała ukryć grupę kobiet. Rozbudziło to nadzieję pozostałych przy życiu mężczyzn, ale oczywiście nie ma nic za darmo - najpierw muszą zebrać flotę i wykonać kilka misji, które pozwolą odwrócić uwagę Vulmotów.

Obawiam się, że z dzisiejszego punktu widzenia ta historia może być nieco sztampowa - w końcu została wydana blisko sześćdziesiąt lat temu. Są intrygi, są bitwy pomiędzy flotami statków kosmicznych, jest (a raczej była) starożytna rasa, która zostawiła po sobie skomplikowaną i trudną w użyciu technologię. Co prawda nie miałem zbyt dużej styczności z space operami, ale ten ostatni motyw widziałem chociażby w trylogii „Mass Effect”.

Bardzo spodobało mi się zakończenie. Byłem przekonany, że historia zakończy się szczęśliwie dla mężczyzn i że odzyskają swoje kobiety, by potem osiedlić się wspólnie na podarowanej im planecie z dala od wrogich ras, ale zostałem mile zaskoczony.

Kolejna powieść przeczytana w „odcinkach” publikowanych w czasopiśmie „Fantastyka”. Z tego, co czytałem, można było wyciąć wszystkie trzy części i samemu złożyć w powieść nawet z okładką, ale trudno jest coś takiego zrobić ze skanami. :')

Ludzkość przestała istnieć. Wszystko przez rasę kosmitów, Vulmotów, która dokonała obliczeń i wyszło, że w dalekiej przyszłości ludzie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2689
2321

Na półkach: , , ,

Kawał świetnej, klasycznej space opery. Niewielka objętość, brak infodropów, rzucenie w wir walki, stopniowe odkrywanie uniwersum bez zalewania czytelnika potopem niepotrzebnego worldbuildingu. Podobało mi się.

Kawał świetnej, klasycznej space opery. Niewielka objętość, brak infodropów, rzucenie w wir walki, stopniowe odkrywanie uniwersum bez zalewania czytelnika potopem niepotrzebnego worldbuildingu. Podobało mi się.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Moja opinia będzie dotyczyła opinii innych. Książka z lat 70, 20 wieku. Większość nowych powieści z gatunku Space Opera zrzyna z niej równo pomysły, do przeczytania w jeden wieczór. Jest lekka łatwa i przyjemna tak jak powinna być popularna SF. A tu czytam recenzję jak to strasznie się co poniektórzy nad nią męczyli. Może trzeba zmienić gatunek literacki. Bo jak Collin MacApp was męczy to co powiedzieć o Asimovie czy Lemie.

Moja opinia będzie dotyczyła opinii innych. Książka z lat 70, 20 wieku. Większość nowych powieści z gatunku Space Opera zrzyna z niej równo pomysły, do przeczytania w jeden wieczór. Jest lekka łatwa i przyjemna tak jak powinna być popularna SF. A tu czytam recenzję jak to strasznie się co poniektórzy nad nią męczyli. Może trzeba zmienić gatunek literacki. Bo jak Collin...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
198
47

Na półkach:

Nie zliczę ile razy przeczytałem tę książkę. Nie jest długa, ale ma to, za co kochają ją wszyscy miłośnicy Space Opery - kosmiczne bitwy, tajemnicze rasy obcych, zaginione cywilizacje i ich niesamowite artefakty i urządzenia (nawet całe statki i habitaty),rasa ludzka na skraju totalnej zagłady, nawet podróż w czasie tu jest.
Dla mnie to pozycja obowiązkowa, do której wracam z przyjemnością co jakiś czas. Jak np. do serii Książąt Amberu, choć to zupełnie inna tematyka.
Czasem wyobrażam sobie film na bazie tej książki i przyznam, że musiałby być widowiskowy.

Nie zliczę ile razy przeczytałem tę książkę. Nie jest długa, ale ma to, za co kochają ją wszyscy miłośnicy Space Opery - kosmiczne bitwy, tajemnicze rasy obcych, zaginione cywilizacje i ich niesamowite artefakty i urządzenia (nawet całe statki i habitaty),rasa ludzka na skraju totalnej zagłady, nawet podróż w czasie tu jest.
Dla mnie to pozycja obowiązkowa, do której...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
38
9

Na półkach:

W zasadzie typowa Space Opera (podgatunek SF nazwany tak w nawiązaniu do "oper mydlanych"). Nie należy tutaj oczekiwać niczego ambitnego, ale z tego co pamiętam (przeczytałem to ponad 20 lat temu),"łyknąłem to za jednym posiedzeniem". Kolega w akademiku miał to na półce, więc pożyczyłem, przeczytałem i jeszcze tego samego dnia mu oddałem. Czy dzisiaj by mi się spodobało? - sam nie wiem, ale to, że niewiele pamiętam sugeruje, że nie było tam ani intrygujących postaci, ani żadnych zaskakujących gier z czytelnikiem. Po prostu (tak jak napisałem na początku) typowa space opera.

W zasadzie typowa Space Opera (podgatunek SF nazwany tak w nawiązaniu do "oper mydlanych"). Nie należy tutaj oczekiwać niczego ambitnego, ale z tego co pamiętam (przeczytałem to ponad 20 lat temu),"łyknąłem to za jednym posiedzeniem". Kolega w akademiku miał to na półce, więc pożyczyłem, przeczytałem i jeszcze tego samego dnia mu oddałem. Czy dzisiaj by mi się spodobało? -...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
44
34

Na półkach:

To jest space opera jaką lubię. Nie tylko militarna, nie same bitwy i snucie taktycznych forteli. Jest coś więcej, stawka bliska każdemu z nas. Polecam fanom kosmicznej, a raczej przeważnie międzyplanetarnej SF. To dobra rzecz.

To jest space opera jaką lubię. Nie tylko militarna, nie same bitwy i snucie taktycznych forteli. Jest coś więcej, stawka bliska każdemu z nas. Polecam fanom kosmicznej, a raczej przeważnie międzyplanetarnej SF. To dobra rzecz.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
195
79

Na półkach: ,

Zapomnij o Ziemi to następna klasyka (1970) Space Opery, którą z przyjemnością "połknąłem" z iście kosmiczną prędkością. Pomysł całkiem niezły: garstka ocalałych żołnierzy po zniszczeniu Ziemi, uczestniczy jako najemnicy, w zemście, niszcząc najeźdźców. Okazuje się także, że dodatkowym impulsem do zemsty są ocalałe kobiety, jako "zapłata". Niezły język, wartka fabuła to następne plusy tejże książki. Poza tym, lubię ten okres Sci-Fi, wtedy powstały najlepsze jednak dzieła, jakby na to nie patrzeć. I to one spowodowały zainteresowanie fantastyką jako nowoczesną bajką.
Przy okazji, dużo oceniających ma za złe, że postacie są zbyt płaskie w książkach Sci-Fi, proponuję sięgnąć im po literaturę, gdzie takich postaci nie brakuje (np. dzieła Dostojewskiego).
Kurna, nie wszystko musi być arcydziełem, żeby się wszystko podobało mi w książce (tak jak idę na film, to nieraz urzeka mnie scenografia, lub wartka akcja czy nawet idę dla samej aktorki - Charlize Theron).

Zapomnij o Ziemi to następna klasyka (1970) Space Opery, którą z przyjemnością "połknąłem" z iście kosmiczną prędkością. Pomysł całkiem niezły: garstka ocalałych żołnierzy po zniszczeniu Ziemi, uczestniczy jako najemnicy, w zemście, niszcząc najeźdźców. Okazuje się także, że dodatkowym impulsem do zemsty są ocalałe kobiety, jako "zapłata". Niezły język, wartka fabuła to...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
176
109

Na półkach: , ,

Rasowa space opera. Króciutkie, ale rasowe.

Rasowa space opera. Króciutkie, ale rasowe.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    159
  • Chcę przeczytać
    122
  • Posiadam
    47
  • Fantastyka
    8
  • Ulubione
    7
  • Science Fiction
    5
  • Książki
    2
  • 2024
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Galaktyka Gutenberga
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zapomnij o Ziemi


Podobne książki

Przeczytaj także